U KaRoLaKa

KaRoLaK

Wal-Mart to wesoła firma, która często robi żarty swym klientom. Niedawno kobieta chciała kupić Xboxa 360 i zamiast niego, dostała pudło brudnych skarpet.

Amerykańska sieć Wal-Mart znowu znalazła się na czołówkach amerykańskich gazet. Całkiem niedawno, pisaliśmy jak sprzedała odtwarzacz Zune, na którego dysku znaleziono gejowską pornografię, a teraz znowu zrobiła psikusa klientce.

Marissa Gonzales kupiła w jednym z teksańskich oddziałów Wal-Martu (konkretnie w miasteczku Post), konsolę Xbox 360. Urządzenie miało być gwiazdkowym prezentem dla jej dziecka.

Okazało się jednak, że zamiast upragnionej konsoli, w pudełku znalazła brudne skarpety i jakieś stare magazyny.

Historia dopiero teraz trafiła do prasy, ponieważ sklep całkowicie olał klientkę, odsyłając ją od jednego kierownika do drugiego, bez żadnego rezultatu. Poza tym jak się nieoficjalnie dowiedziała od jednego z pracowników sieci, przed świętami pracę w Wal-Marcie straciło kilka osób za kradzieże.

Wal-Mart nie potraktował klientki poważnie, ale na szczęście sprawą zajęła się policja. Być może dopiero teraz Gonzales otrzyma zwrot pieniędzy.

By ONET.PL